Gra w bule, czyli czego nie wiesz, a powinieneś wiedzieć o petanque!
Jakiś czas temu pisaliśmy o różnych sportach, które dla nas Polaków, bywają trochę egzotyczne, ale zarazem ciekawe i intrygujące. W końcu wiele takich dyscyplin to tak naprawdę ciekawa propozycja dla amatorów. Możemy go uprawiać ze znajomymi, nie mając w sumie większego w nim doświadczenia. Chodzi przecież o dobrą zabawę i poznawanie czegoś nowego a przy tym rozwijanie siebie i swoich pasji. Rywalizacja, która jest nieodłącznym elementem sportu, to często dodatkowy smaczek. Nabiera on znaczenia dopiero w bardziej profesjonalnych rozgrywkach. Pamiętajmy również, że taki mniej znany sport może być przecież świetnym pomysłem na nowe hobby.
Właśnie dlatego chcemy Wam dziś przybliżyć jedną z dyscyplin, o której wtedy wspomnieliśmy. Mowa o petanque, czyli sporcie znanym nam bardziej jako gra w bule lub jak kto woli – w kule. Czym ta gra w ogóle jest, jakie są jej zasady oraz co trzeba posiadać, aby móc pograć w popularną na południu Europy “petankę”? Postaramy się dziś odpowiedzieć na te pytania. Może wtedy to właśnie Wy zostaniecie nowymi prekursorami tej ciekawej gry i pokażecie Polakom, jak fajnie jest porzucać kulami!
Gra w bule – skąd pomysł na taki sport?
Kiedy słyszymy zwrot “mniej znany sport”, często pojawia się ciekawość kto i w jaki sposób wymyślił daną grę. Nie inaczej jest, w wypadku gry w bulę. Jej początki sięgają starożytnego Rzymu, w którym to legioniści dla rozrywki grywali w tak zwane kule, i grę tą rozpowszechnili w całym basenie Morza Śródziemnego. Jednak nie wiemy, jak bardzo przypominała ona dzisiejszy sport, jakim jest gra w bule. Nie zachowały się żadne wiarygodne zapisy zasad tej gry a do tego, uważa się, że rzymska gra, stała się również pierwowzorem takich dyscyplin jak bowls i boccie. Trudno więc jednoznacznie ustalić korzenie petanque.
W związku z taką sytuacją za datę powstania gry w bule przyjmuje się początek XX wieku a dokładnie rok 1907. Gra pojawiła się wtedy w Prowansji i nawet jej nazwa pochodzi od tamtejszych słów. Petanque bowiem, to połączenie słów “ped tanco”, co oznacza po prostu “stopy razem”. Jest to bezpośrednie nawiązanie do zasad gry. W grze w bule wymagane jest, aby obie stopy zawodnika rzucającego kulą znajdowały się wewnątrz ustalonego i zaznaczonego wcześniej pola.
Kule używane do gry, nazywa się bulami (stąd nazwa gra w bule). Początkowo wykonywane były one z różnych materiałów, na przykład z drewna obijanego zewsząd gwoździami. Jednak w roku 1930, ustalono definitywnie, że będą one wykonywane ze stali i tylko takie są traktowane jako te profesjonalne. W roku 1958 założono Międzynarodową Federację Petanque i Gry Prowansalskiej a pierwsze międzynarodowe zawody gry w bule odbyły się już rok później, czyli w roku 1959. Od roku 1985 w petanque gra się na World Games, czyli światowych igrzyskach dyscyplin nieolimpijskich. Polski związek gry w bule, czyli Polska Federacja Petanque powstał w 2002 roku.
Ciekawostką jest to, że początkowo w petanque grali jedynie mężczyźni, a samą grę łączono ze spożywaniem anyżówki. Obecnie w bule gra się już prawie na całym świecie a liczba oficjalnych zawodników liczona jest w milionach. Przyznać więc trzeba, że gra w kule to ciekawy sport, który jest wręcz idealny jako sport dla amatorów, czyli fajne i aktywne hobby.
Jak w to się gra i co w petanque robi świnka?
Historia historią, ale pora zająć się tym, co najważniejsze, czyli regułami gry w bule. Gra w petanque odbywa się – i tu uwaga – na pozbawionym trawy podłożu. Minimalne wymiary pola do gry to 15 na 4 metry. Jak już zaznaczyliśmy, do samej gry potrzebne będą graczom metalowe kule, czyli wspominane bule (z języka francuskiego “boule”) o średnicy od 70,5 mm do 80 mm i ciężarze od 650 do 800 gramów. Gracze mają przeważnie (z małym wyjątkiem, do którego jeszcze wrócimy) do wykorzystania po 3 kule, którymi rzucają tak, aby znalazły się one najbliżej świnki. Tutaj od razu tłumaczymy, że w grze nie biorą udziału żadne zwierzęta. Świnka to polska nazwa “cochonnet”, czyli kolejnego i ostatniego potrzebnego do gry elementu. Cochonnet (świnka) to mała piłeczka wykonana z drewna lub plastiku, która wyznacza punkt, do jakiego gracze będą celować.
Konkretna już rozgrywka rozpoczyna się od wyrzucenia cochonnet i trwa aż do rzucenia ostatnią kulą. Z wcześniej wytyczonego kręgu rzuca się bulami tak, aby trafić, jak najbliżej świnki. Przy tym można próbować wybijać już ustawione kule przeciwnika – szczególnie te punktujące, czyli znajdujące się jak najbliżej cochonet. Można też celować w samą świnkę, by oddalić ją od kul przeciwnika. Partię wygrywa zawodnik lub drużyna, zdobywając 13 punktów. Punkty przyznawane są za każdą kulę, która znajduje się bliżej świnki niż kule przeciwnika.
Tutaj właśnie wracamy do tematu ilości kul wykorzystywanych podczas samej gry. Grać możemy bezpośredni pojedynek, czyli standardowe 1 na 1, w dubletach lub tripletach. W tej ostatniej formie gry, czyli w tripletach, gracze mają jedynie po 2 bule do wykorzystania.
Co trzeba mieć i ile wydać, aby grać w bule?
Z tego, co opisaliśmy do tej pory, chyba dość jasno wynika, że aby pograć w bule, trzeba posiadać 3 podstawowe rzeczy: 3 bule na gracza, 1 kulkę-świnkę oraz odpowiednią ilość miejsca na wyznaczenie pola gry (to zgodnie ze sztuką nie powinno być porośnięte trawą, ale jeśli ktoś swoje pierwsze kroki w tym sporcie będzie stawiał na parkowym trawniku, może nie zasłuży na gniew bogów petanque). Warto też zaopatrzyć się w miarę do mierzenia odległości kul od świnki – pozwala to uniknąć długich kłótni w których koronnym argumentem jest “przecież moja jest bliżej”. Resztę da się już zastąpić różnymi rzeczami lub po prostu ustalić przed samą rozgrywką. Ile zatem wydamy, jeśli chcemy zacząć swoją przygodę z petanque? Na początku wspominaliśmy o tym, że obecnie zawodowo gra się bulami stalowymi. Jednak do gry amatorskiej nie jest to żaden wymóg. Firmy produkujące bule zdają sobie z tego sprawę i mają przeróżne rodzaje kul – zarówno do użytku amatorskiego, jak i profesjonalnego. Zestaw kul z tworzywa o odpowiedniej wadze, można nabyć już w granicach 30 – 40 złotych. Bule metalowe, także w zestawie, kupimy w granicach 100 – 120 złotych. W cenie mamy już także świnkę, czyli mówimy tutaj o pełnym zestawie dla 2 graczy. Za kule bardziej profesjonalne, wydamy około 300 – 500 złotych (komplet 3 kul dla jednego gracza). Widać więc, że nie jest to droga aktywność i jako sport dla amatorów połączony z poznawaniem nowego hobby, nie zrujnuje naszego portfela ani budżetu domowego. Dodamy jeszcze, że za gotowe koło wyznaczające pole, z którego oddaje się rzut, zapłacimy 20 – 50 złotych.
Reasumując, dobry sprzęt pozwalający nam na pełną grę w bule w 2 osoby, wyniesie nas około 150 złotych. Dużo? Mało? To już każdy z Was musi ocenić sam!
Gra w bule – czy warto?
Petanque to niewątpliwie mniej znany sport, z którym naprawdę warto się zapoznać. Jest on o tyle interesujący, że można dobrze się przy nim bawić zarówno w 2 osoby, jak i w większej ekipie. Sama rozgrywka jest dość szybka, więc problemem nie jest zorganizowanie mini turnieju, na którym, każdy gra z każdym. Do tego to naprawdę dynamiczna gra, która może wydawać się nudna, ale uwierzcie – są tam emocje, nieprzewidywalność i olbrzymia ilość frajdy. Gra jest też łatwa w swoich zasadach, ale wymaga sporo umiejętności, także tych polegających na dostosowywaniu się do zmian zachodzących na polu gry. My ze swojej strony gorąco polecamy przynajmniej sprawdzić jakie emocje wywołuje gra w bule. Może naprawdę stanie się ona waszym nowym hobby, a nawet jeśli nie, to przynajmniej poznacie ciekawy sport amatorski i poczujecie się jak rzymscy legioniści, którzy w koszarach grali w swoje kule!