Gry planszowe a rekordy świata
Rekordy świata kojarzą nam się często z typowo sportowymi osiągnięciami. Rekord świata w biegu na 100 metrów, rekord świata w rzucie młotem, rekord świata w skoku w dal, rekord świata w pchnięciu kulą – to tylko kilka rekordów świata, które jako pierwsze przyszły mi do głowy, gdy o tym pomyślałem. Ale chwilę później uświadomiłem sobie, że przecież w stwierdzeniu “rekord świata” nie ma nic na temat tego, że ma on wiązać się tylko i wyłącznie ze sportem. Takim tropem doszedłem do rekordu świata w ilości zjedzonych hot-dogów, rekordu świata w długości klaskania w dłonie czy też rekordu świata w ilości arbuzów zmiażdżonych udami. Wtedy pomyślałem sobie: a co z planszówkami? Jakie rekordy świata łączą się z grami planszowymi? Zacząłem więc szukać i tak narodził się ten tekst. Zatem, zapraszam do lektury!
Czy rekord świata to na pewno rekord niekwestionowany?
Na samym początku przydadzą się jednak pewne wyjaśnienia. Otóż, sam zadawałem sobie pytanie na ile niesportowe rekordy świata są rekordami faktycznymi. Nie podważam tutaj oczywiście faktu, że coś miało miejsce i zostało udokumentowane, jednak czasem pewne rekordy są rekordami tylko dlatego, że nikt nie postanowił ich pobić. Odniesieniem jest u przeważnie księga rekordów Guinnessa, która sama w sobie zawiera rekordy potwierdzone i zaakceptowane, ale ich pobicie często wiąże się nie tyle z jakąś wielką trudnością, co z opłatą jaką trzeba wnieść, aby w ogóle móc podejść do próby ich pobicia. Jakiś czas temu taka opłata wynosiła około 800 USD. Dużo, niedużo – łatwo policzyć, ile planszówek można za to kupić więc nie dziwi fakt, że ludzie nie walą drzwiami i oknami, aby jakiś rekord pobić. Komitet kolejkowy raczej nie ma tam prawa bytu.
Zatem, musimy przyjąć do wiadomości, że większość rekordów świata związanych z planszówkami powinniśmy traktować trochę z przymrużeniem oka i raczej jako fajną ciekawostkę, niż wielki i niesamowity wyczyn (jednakże takie też się zdarzają). Z drugiej strony, jeśli ktoś chce pobić jakiś rekord, to dlaczego nie? Droga stoi otworem a sława i chwała znalezienia się w księdze rekordów Guinnessa, to także fajny dodatek. Od razu zaznaczam – za pobicie rekordu nie ma żadnych gratyfikacji finansowych.
Ciekawe rekordy świata związane z grami planszowymi
No dobra, trochę sobie pomarudziłem i ponarzekałem. Spójrzmy jednak na to, co w kontekście rekordów świata wnoszą gry planszowe oraz ich fani, bo przecież bez nich, same planszówki nic by nie znaczyły. Gotowi?
Najdłuższy maraton gier planszowych
Myślicie, że 6 godzinna partia w Talizmana z wszystkimi dodatkami to długa rozgrywka? Uważacie, że nocka przy Monopoly, która skłóciła rodzinę 8 lat temu to najdłuższa rozgrywka? Nic z tego! Rekord świata w tej konkurencji należy do panów Bretta Carowa z Farmington oraz Sama Hennemanna z Minneapolis. Ci dwaj fani planszówek spotkali się przy partyjce swojej ulubionej gry „Strat-O-Matic Baseball” i pobili rekord świata w długości gry należący dotychczas do 6 graczy z Kanady, którzy przez 50 godzin grali w “Osadników z Catanu”. Wymienieni wyżej panowie zagrali ciut dłużej – gdzie ciut oznacza 11 godzin i 2 minuty. Zatem aktualnie najdłuższy maraton gier planszowych trwał dokładnie 61 godzin i 2 minuty. Spróbujecie zmierzyć się z tym czasem? Ciekawe jaką grę byście do tego wybrali…
Najmniejsza gra planszowa świata
Kolejny rekord to coś naprawdę niesamowitego i jego pobicie będzie bardzo trudne a szczerze mówiąc, chyba nawet niemożliwe! Nie zmienia to faktu, że “najmniejsza gra planszowa świata” to jedna z tych kategorii, która – przynajmniej u mnie – wywołuje ambiwalentne uczucia. Z jednej strony podziw i szacunek, z drugiej strony ciągle powracające pytanie: po co? Ale do rzeczy! Otóż najmniejsza gra planszowa świata to szachy. Jubiler z USA, Ara Davidi Ghazaryan, wykonał szachy, których szachownica mierzy zaledwie 8×8 milimetra, a najmniejsze pionki mają 2,3 milimetra wysokości. Co ciekawe całość wykonana jest z 18-karatowego żółtego i białego złota oraz drewna morelowego i waży – uwaga – całe 6,63 grama. Dla lepszego wyobrażenia o jakich wymiarach mówimy, wspomnę tylko, że cała szachownica mieści się na ćwierćdolarówce. Swoją drogą, ciekaw jestem czy przy, okazji nie jest to także najlżejsza gra planszowa świata!
Największa gra planszowa świata
To teraz przenieśmy się na druga, przeciwległą stronę poprzedniego rekordu. Była planszówka najmniejsza to teraz zerknijmy na największą. Osobiście znam duże gry planszowe – kto grał w Twilight Imperium albo w Carcassonne Big Box ten rozumie jak mały potrafi być duży stół. Jednak te tytuły i tak są maleństwami w kontekście gry, która nosi miano największej gry planszowej świata, oczywiście oficjalnie wydanej. Mowa o grze „World in Flames”, która to w edycji kolekcjonerskiej, mierzy 2,27 metra kwadratowego. Wyobrażacie to sobie? Gra składa się z czterech map głównych, trzech mini-map i dużej księgi ze scenariuszami kampanii. Miano największej gry planszowej dzierży ona od 2017 roku, kiedy to ta wersja została ufundowana na Kickstarterze. Kawał planszówki, nie ma co!
Najdroższa gra planszowa świata
Jakiś czas temu, wspominając o różnych wersjach Monopoly, pisaliśmy na blogu MyEventeo o “złotej wersji”, która wyceniona została na 2 miliony dolarów. Wydaje się to sporo, ale przy najdroższej grze planszowej świata to jak kupić sobie rowerek. Otóż, najdroższa gra świata to szachy wykonane z czystego złota, platyny, pereł, rubinów, szmaragdów i innych drogocennych kamieni. Taki niewielki zestawik do szachów, kosztuje bagatela 9,8 miliona dolarów! To co, kto powie, że planszówki to niedrogie hobby? Dla unaocznienia o jakiej kwocie mówimy, to za takie pieniądze moglibyśmy kupić Ferrari Sergio Pininfarina, Lamborghini Veneno Roadster i Mercedesa-AMG Project One. Nie, nie któryś z nich – wszystkie! Z bardziej planszówkowych rzeczy, uśredniając cenę gier planszowych, kupilibyśmy ponad 200 tysięcy różnych planszówek, czyli więcej niż prawdopodobnie jest ich w ogóle wydanych. Nieźle, prawda?
Najwięcej osób grających w grę planszową
Ten rekord musiał się pojawić! Ale będzie szybko i bezboleśnie – wiadomo, że jeśli chodzi o coś, co miało robić najwięcej ludzi tym samym czasie, to nieprzypadkowo nasze oczy kierują się w stronę Azji. Ten rekord – a jakże – należy do Japończyków, którzy ustanowili go w roku 2018. W grę “Shogi”, czyli w takie trochę japońskie szachy, grało wtedy równocześnie 4724 graczy! Dla porównania, rekord Polski w tej kategorii to 346 osób grających w 2015 roku w Dobble!
BONUS: Największa kolekcja gier planszowych
Na koniec jeszcze oczywiście bonusik. Największa kolekcja gier planszowych oficjalnie należy do Jeffa Bauspiesa z USA. Pan Jeff ma ich aktualnie około 1700…co dla fanów planszówek nie jest żadnym wyczynem. Ok, może nie każdy ma taką liczbę gier w swoim domu (piwnicy/garażu/bunkrze) ale naprawdę sporej liczbie osób niewiele brakuje. Dwa lata temu zapytałem o to jednego z najbardziej rozpoznawalnych, polskich, planszówkowych twórców youtubowych. Wtedy powiedział mi, że policzył swoje gry i miał ich 1602. Obstawiam zatem, że dzisiaj rekord świata jest już sporo nieaktualny. Tylko czy ktoś poświęci 800 dolarów, żeby to udowodnić? Chyba lepiej kupić za to nowe planszówki, prawda?!